1D

GRY

wtorek, 11 czerwca 2013

Rozdział 1

* perspektywa Emily *
Usłyszałam dźwięk budzika, który miał mnie obudzić, abym nie spóźniła się na lotnisko. Byłam bardzo podekscytowana, więc od razu wstałam z łóżka. Wzięłam ubrania i poszłam do łazienki. Po porannej toalecie zaczęłam przeszukiwać dom, żeby upewnić się, że wszystko spakowałam. Miałam wątpliwości co do przeprowadzki. Gdy weszłam do sypialni rodziców to zobaczyłam nawalonego w trzy dupy ojca. Nie dziwie się mu. Pewnie znowu wczoraj urządził sobie ''imprezę'' z swoim ''kochanymi'' koleżkami. Byłam już do tego przyzwyczajona. Jednak gdy za każdym razem widziałam taką sytuację to we mnie, aż się gotowało. Ten widok przekonał mnie w 100% do wyprowadzki z tego domu. Ostatni raz rozejrzałam się po rodzinnym domu. Nigdzie nie znalazłam swoich rzeczy. Zadzwoniłam po taxi. Wzięłam swoje walizki i udałam się przed mieszkanie. Patrzyłam teraz na zabieganych ludzi. Niektórzy byli szczęśliwi. Niektórzy zamyślenie, a jeszcze inni czymś przygnębieni. Nagle podjechało po mnie auto. Kierowca zapakował do bagażnika walizki, a ja wsiadłam do pojazdu. Po chwili ruszyliśmy. Patrzyłam przez okno. Widziałam zatłoczone ulice. Gdy pomyślała o tym, że nie będzie mnie tu już to po moim policzku spłynęła pojedyncza łza. Jednak nie żałowałam swojej decyzji
Byłam już na lotnisku. Wsiadłam do samolotu. Zajęłam miejsce i włożyłam w uszy słuchawki. Podziwiałam widoki jakie znajdowały się za oknem. Mam nadzieję, że szybko o swoje się z nowym otoczeniem i w nowej szkole. Muszę przyznać, że strasznie się bałam nowego środowiska.
Rozmyślałam  tak przez cały lot.

* po dwu godzinnym locie
Byłam właśnie na lotnisku w Londynie. Wzrokiem wypatrywałam moją przyjaciółkę. Nagle zobaczyłam jak Camilla biegnie w moją stronę. Gdy była już blisko rzuciła mi się w objęcie.
- Emily. Nie mogę uwierzyć, że tu jestem razem z tobą. Bardzo za tobą tęskniłam- powiedziała przyjaciółka
- Ja chyba za tobą bardziej tęskniła. Nawet nie wiesz jak mi ciebie brakowało- odpowiedziałam i po moim policzku spłynęła pojedyncza łza
Nie mogłam uwierzyć, że będę mieszkać z Camillom. Bardzo długo się nie widziałyśmy. Coś czuję, że będziemy mieć dużo rzeczy do obgadania.  
- Chodźmy już do samochodu.- oznajmiła Cami i wzięła moją walizkę
Wsiadłam do samochodu przyjaciółki i ruszyliśmy w kierunku domu.
- Jak tam ci minęła podróż?- spytała się mnie Cami
- Powiem ci, że dobrze. Tylko przed wyjazdem ojciec popsuł mi humor.- odpowiedziałam
- A co się stało?
Opowiedziałam przyjaciółce o całej sytuacji, która wydarzyła się przed wyjazdem. Gdy o tym opowiadałam to na mojej twarzy można było zobaczyć złość, ale jednak się cieszyłam, że tego już nigdy nie zobaczę.
- Jesteśmy już na miejscu- powiedziała zadowolona Camilla.
Byłyśmy pod pięknym domem. W środku wyglądał jeszcze lepiej. Barwnie pomalowane ściany. Super dobrane meble i w ogóle to wszystko łączyło się w jeden piękny, zgrany komplet.Przyjaciółka zaprowadziła mnie do mojego pokoju. Ja zaczęłam się rozpakowywać, w tym pomogła mi Cami. Przy otwieraniu pudeł rozmawialiśmy i się śmiałyśmy.
- Teraz najgorsza część rzeczy do rozpakowania- oznajmiłam, a na mojej twarzy pojawił się smutek wraz z małą łezką
- To może ja to wypakuję, bo ty chyba nie jesteś na to gotowa- powiedziała Cami przy czym mnie mocno przytuliła
- Jak byś mogła to była bym ci bardzo wdzięczna. Dużo problemu miałam z pakowaniem tego. Starałam się, aby nie zaglądać do albumów
Wkrótce siedziałyśmy przy stole. Jadłyśmy pyszne ciasto, przy czym rozmawiałyśmy
----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Hej :D Jest rozdział 1. Przepraszam, że musieliście tyle na niego czekać. Dziękuję za 5 komentarzy. Mam nadzieję, że pod tym też będzie dużo. ;***

7 komentarzy:

  1. Eghmm...
    (normalna wypowiedź)
    Jestem bardzo zaszczycona, iż mogę dodać pierwszy komentarz. Bardzo podoba mi się jak piszesz i masz wielki talent. Ten imagin jest naprawdę fantastyczny i nie mogę się doczekać następnego.

    (wypowiedź +18)
    Nie no, Kurwa... Rozjebało mnie to mało powiedziane. To jest zajebiste! Ja pierdole bedziesz zapieprzać do mojego domu, żeby mnie od monitora oderwać! CHHHHolera, nie no naprawdę...

    Moim zdaniem wypowiedź +18 wyraziła więcej uczuć. - Alka

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja natomiast nie będę sobie zawracać głowy "normalną wypowiedzią" xD
    Zajebiste! Pozwól że skoryguję, ponieważ to stwierdzenie wydaję się niedopowiedzeniem. Rozjebałaś i tak już rozpierdolony do reszty system. Kurwa, jak można?! Idę kasować bilety w taksówce !!! Przygotuj się bo idę ci wysłać wiązankę nieprzyzwoitych epitetów! CUDO *__*
    Nieprzyzwoicie Oszalała Na Punkcie Harrego Stylesa, Karolcia Xxxx
    PS. Całkiem normalnie, zapraszam do siebie :D
    http://holiday-drugs-harrystyles.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Przeczytałam pierwszy rozdział i myślę,że to będzie naprawdę zajebisty blog.

    OdpowiedzUsuń
  4. super, dziewczyno proszę pisz dalej :D a oto mój blog(jest beznadziejny) :) zapraszam :3 http://kissmenowandtakemyhome.blogspot.com/2013/06/zayn-i-louis-3-cz1.html#links

    OdpowiedzUsuń
  5. Super masz talent ;-)

    OdpowiedzUsuń